autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Uczestnicy debaty „Łuszczyca – choroba o wielu obliczach” w redakcji „Rzeczpospolitej” i jej prowadząca red. Iwona Schymalla.
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
dr Michał Sutkowski, rzecznik Stowarzyszenia Kolegium Lekarzy Rodzinnych w Polsce. Lekarz rodzinny powinien mieć świadomość, że chory może rozwinąć ŁZS i może mieć problemy metaboliczne, jak cukrzyca, oraz choroby sercowo-naczyniowe, np. udar mózgu.
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
prof. Eugeniusz Kucharz, prezes Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego. W opiece nad chorymi na łuszczycę i ŁZS potrzebne są zmiany kompleksowe i wielopłaszczyznowe. Przede wszystkim dostęp do terapii, możliwość wyboru leków o różnym mechanizmie działania, z czym łączy się oczywiście ich finansowanie.
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
prof. Brygida Kwiatkowska, kierownik Kliniki Wczesnego Zapalenia Stawów, dyrektor ds. klinicznych w Narodowym Instytucie Geriatrii, Reumatologii i Rehabilitacji. Im szersza gama leków na łuszczycę i ŁZS, tym większa możliwość skutecznego leczenia. Obecnie do terapii wchodzą leki biopodobne, które są tańsze, a zysk z obniżenia ceny leków powinien być przeznaczony na rozszerzenie możliwości terapeutycznych.
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Barbara Górska-Kulesza, Biuro Rzecznika Praw Pacjenta. Popatrzmy na koszty leczenia i nieleczenia chorych na łuszczycę i ŁZS. Ktoś powinien zrobić analizę, ile z budżetu dopłacamy do osób, które nie mogą skorzystać ze skutecznych metod terapeutycznych.
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Andrzej Śliwczyński, dyrektor Departamentu Analiz i Strategii NFZ. Chory musi zawsze stosować się do zaleceń lekarza. Tymczasem pacjenci robią to góra przez 90 dni, a później odsetek stosujących terapię dramatycznie spada.
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Dagmara Samselska, przewodnicząca Unii Stowarzyszeń Chorych na Łuszczycę i ŁZS. Dla chorych na łuszczycę dużo łatwiejszym rozwiązaniem byłoby podanie leku doustnego, który nie wiązałby się z koniecznością częstych dojazdów nawet kilkaset kilometrów do ośrodka, w którym są leczeni.
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Agnieszka Bartczak, psycholog. Badania pokazują, że odsetek pacjentów z łuszczycą, którzy mają różne problemy psychiczne, wynosi od 10 do 55 proc. To bardzo dużo.
Niedawno pojawił się nowy lek dla pacjentów z umiarkowaną i ciężką postacią choroby.
W terapii chorych na łuszczycę do niedawna istniała luka terapeutyczna pomiędzy lekami klasycznymi a biologicznymi. Dwa lata temu pojawił się lek o nowym mechanizmie działania stanowiący rodzaj pomostu między nimi. To ogromna szansa na skuteczne leczenie pacjentów z umiarkowaną i ciężką postacią łuszczycy – tłumaczyli eksperci podczas debaty „Rzeczpospolitej" pt. „Łuszczyca – choroba o wielu obliczach", pytając przy tym o jego dostępność dla polskich pacjentów.
Łuszczyca jest chorobą bardzo niejednorodną. W zależności od pacjenta zmiany na skórze przybierają różną postać i zajmują różne obszary ciała. O zróżnicowaniu choroby może świadczyć choćby to, że aby ocenić stopień jej nasilenia, stosuje się ponad 40 różnych narzędzi.
Zaniżone statystyki
Z danych, które Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) opublikowała w 2016 r., wynika, że na łuszczycę i ŁZS choruje niemal 1,5 proc. populacji polskiej. Polscy eksperci uważają, że może to być nawet 2–3 proc., co oznacza, że chorych w naszym kraju może być około 1 mln.
Dane udostępnione przez dyrektora Departamentu Analiz i Strategii NFZ Andrzeja Śliwczyńskiego wskazują, że liczba pacjentów leczonych w Polsce na łuszczycę (rozpoznanie L40 z rozwinięciami) wynosi ok. 210–220 tys. osób...